Urlop to czas na odpoczynek. Pogoda dopisuje, słonko świeci a mnie przychodzą do głowy nowe pomysły. W tym roku odpoczywam na działce , na której jest jeszcze tyle do zrobienia. Zacieniony kącik potrzebował trochę koloru. Zawsze marzyłam o dzbanie, z którego wypływa strumyk wody. Wymyśliłam więc dekorację ogrodową.
Szukałam odpowiedniego naczynia imitującego amforę. Nie natrafiłam na nic ciekawego, więc postanowiłam zrobić je sama.
Dwie plastikowe donice postawione na sobie stworzyły odpowiedni kształt. Spoiwem stał się cement i bawełniany materiał. Tkanina namoczona w rzadkim cemencie jest świetnym materiałem do modelowania.
Okleiłam donice, pomalowałam odpowiednią farbą i powstała amfora.
Nie byłabym sobą, gdybym na tym zakończyła pracę.
Jest coś dla duszy, może teraz coś dla ciała.
Długo próbowałam wygospodarować kawałek miejsca na symboliczny warzywniak. Ma być niewielki i mało wymagający.
Wymyśliłam małą szklarenkę na kilka krzaczków pomidorków koktajlowych,szczypiorek lub zioła.
Osłona przeciw mocno palącemu słońcu to tymczasowo zawieszona włóknina, nawadnianie-butelki z kroplownikami ( można je nabyć w każdym sklepie ogrodniczym za niewielkie pieniądze).
Jaszcze tylko parę butelek do wypełnienia wolnych przestrzeni, zamiana tylnej części na ściankę z pleksi i gotowe.
W szklarniowych warunkach moje pomidorki koktajlowe rosną jak na drożdżach,a plony są zadziwiające,
i mamy efekt końcowy
Urlop udany i pożytecznie spędzony.
Życzę Wam również udanego, pełnego szalonych pomysłów wypoczynku.
0 komentarze